Archiwum 12 grudnia 2005


gru 12 2005 Łaj??? Łaj nat?
Komentarze: 0

pamiętam jak kiedyś pisałem pamiętniki... dzisiaj wydaje mi się że miało to miejsce miliony lat temu... pierwsza miłość, pierwsza poważna potrzeba akceptacji.. wyskoki w bok, wprzód, czasem do tyłu... nawet często. niedawno chwyciłem zeszyty i okazało się, że to było może pół, moze rok temu... i zachciało mi się śmiać... z mojej niesamowitej głupoty, moich przemyśleń, z tego wszystkiego, co kształtowało mnie przez czas dorastania... z tego procesu, który starannie spisywałem na kartkach...

i dzisiaj późnym popołudniem, doszedłem do iście inteligentnego wniosku! że ten proces jeszcze nie dobiegł końca, że nie dorosłem, a jedynie ruszyłem się z miejsca w jakieś inne, nowe, które początkowo wydawało mi się metą, a jednak okazało się startem...
głównie z tego powodu czytasz tą notkę! poczułem potrzebę napisania jeszcze kilku słów, kilku zdań, z których za następny rok będę mógł znów się pośmiać...

tyle jeśli chodzi o wstęp...

 

 

 

toperzniet : :